Mustela vison
Wciąż pamiętam pierwsze spotkanie z tym ssakiem. Wracając z dzisiejszego „foto-spaceru”, zupełnie przez przypadek, idąc wzdłuż starego i wąskiego dopływu Odry, wystraszyłem swoją osobą to stworzenie, które ze strachu wskoczyło na drzewo. Przez chwilę na siebie patrzyliśmy – ja zastanawiałem się czy jest sens wyciągnąć raz jeszcze swój aparat z plecaka… Spróbowałem i udało mi się zrobić kilka zdjęć zanim norka amerykańska zniknęła pod wodą.
Ale słodziak 🙂 Zdecydowanie warto było wyjąć ponownie aparat!
To zdjęcie na którym się oblizuje — miażdży 😀
Ty to masz szczęście do tych norek 🙂 Wszystkie foty mi się podobają 😀
To bardzo ciekawskie stworzenie – przez chwilę myślałem, że do mnie bliżej podejdzie 🙂
Dzięki 🙂 Bardzo lubię takie niespodziewane spotkania (Y)
Najlepiej nie chować wcale aparatu 😉 i zawsze mieć przy sobie. Tylko po pierwsze tak się nie da i można by zbzikować 😀 Jak najbardziej opłacało się wyjąć ponownie sprzęt (P) Wszystkie zdjęcia tego ssaka są super 🙂 Może jeszcze kiedyś się spotkacie 😛