Bielik (Haliaeetus albicilla)
Nawet nie wiem jak zacząć ten wpis, bo sam ze zdumienia zbierałem szczękę z podłogi jeszcze 2 dni po tym spotkaniu… Nadleciał niespodziewanie, tuż nad moją głową poczułem ogromny podmuch powietrza z jego ogromnych skrzydeł. Na sekundę zamarłem z wrażenia, wciąż trzymając oko na wizjerze. Zacząłem robić zdjęcia z nadzieją, że zachodzące słońce jest jeszcze na tyle wystarczające, by któreś z nich wyszło nieporuszone. Gdy odleciał jeszcze przez chwilę bałem się spojrzeć na podgląd zdjęć, bo słyszałem jak wolno migawka strzelała. Z resztą i tak nie wierzyłem w to co się właśnie wydarzyło. Zebrałem się jednak na odwagę, włączyłem mały monitorek w aparacie i… UDAŁO SIĘ! 🙂 Mam ostre jak brzytwa zdjęcie bielika! W dodatku z rybą w szponie tak jak to przewidział Krystian (powinieneś zostać jasnowidzem!). Cóż więcej mogę napisać – ten bielik to moje największe, jak do tej pory, osiągnięcie w ptasiej fotografii i jestem z tego niezmiernie dumny! 🙂
Update: 23.05.2013 – dodatkowe zdjęcie z pełnym odbiciem w wodzie
Szkoda, że nie potrafię przewidzieć szóstki w totka tak jak Tobie tego bielika 😀
Gratuluje Wojtku, i jak się zapewne domyślasz…cholernie zazdroszczę 😉
Krystian, ja do tej pory nie wierzę, że udało Ci się tak strzelić z tym komentarzem… Nawet przez sekund nie brałem tego poważnie… Pamiętam jak ja Tobie przewidziałem, że Twoja sikorka z rozpostartymi skrzydłami zmieni się w bielika i też się sprawdziło :-O Jednym słowem musimy sobie życzyć jak najczęściej takich fajnych rzeczy 😉
Wow… wiedziałem, że będzie coś specjalnego dziś, ale to… coś niesamowitego! Widząc na codzień tylko gołębie i wróble człowiek zapomina, że gdzieś wysoko jest też TAKI ptak. Który nie dość, że wygląda, to jeszcze zapozować umie 🙂
Mi słów brakuje – z wrażenia zapomniałem o jeszcze jednym udanym zdjęciu – kadr pionowy z pełnym odbiciem – muszę je koniecznie dodać 🙂
Ha! To podoba mi się chyba jeszcze bardziej 🙂
A ja już sam nie wiem – chyba wszystkie mi się podobają hehe 😉
Mistrzostwo świata! Szczere gratulacje Wojtuś. Cieszę się tak bradzo z Twojego sukcesu, jakbym to ja sam zrobił to wspaniałe zdjęcie 😉 Wiesz, że moje słowa są szczere. I pomyśleć, że cała akcja rozgrywa sie na naszej ziemi jelczansko-laskowickiej. Patrząc na zdjęcie Twojego ORŁA, nasunęła mi się myśl, że jest bardzo patriotyczne, ale czyż nie? Wystarczy Słowianin, Bielik z rybą w szponach i serce rośnie… Wojtku, stałeś się przyczyną mojej wielkiej radości. Jeszcze raz gratuluję. Myślę, że wyślesz to zdjęcie na jakiś konkurs fotograficzny, o co Cię proszę. O wynikach nas poinformuj. To się nazywa prawdziwa promocja 🙂
Pozdrawiam serdecznie i życzę kolejnych tak udanych zdjęć.
Jacek
Ależ mi miło 🙂 Tak czułem, że ten bielik się Panu spodoba. Jak widać nawet tak piękny ptak docenił nasze okolice 🙂 Dziękuję za miły komentarz i pozdrawiam (Y)
Woooow ! I bielik, i jeszcze ta rybka, i odbicie w wodzie na deser. Gratulacje !
PS: kleszcze Cie się nie imają jak tak w tych szuwarach się turlasz ? 🙂
Dzięki 🙂 Co do kleszczy to na razie, odpukać ;), nie miałem okazji się z nimi spotkać, choć to pewnie kwestia czasu (N)
Podobno z kleszczami jest tak, że nie które osoby one „lubią”, a niektórych „nie lubią”. W sensie niektórych się nigdy nie imają a niektórych zawsze. Ile w tym prawdy ? Nie wiem 😉 Trochę pewnie taka „legenda ludowa”, aczkolwiek niektóre przypadki potwierdzają tą teorię. Hmmm..
Kto wie – może ja jestem tym przypadkiem, bo nie miałem jeszcze ani razu w swoim życiu kleszcza na sobie 🙂
Tyle razy Ci gratulowałam (Y) , że z tego wszystkiego nie napisałam Ci komentarza na blogu :-O Kolejny raz GRATULACJE 🙂 – przepiękne zdjęcie (L)
Dziękuję, cieszę się, że mogłem Tobie jako pierwszej o tym powiedzieć 🙂