Wpadłaś mi w oko
„Cool story”: Siedziałem sobie w grząskim błocie, licząc po cichu na to, że może białe czaple pojawią się przed moim obiektywem. Rozglądając się po okolicy od razu zauważyłem ten sterczący patyk i pomyślałem, że dość interesująco wygląda i nastawiłem sobie na niego ostrość. Pomyślałem, że fajnie jakby mi tam coś usiadło i zanim zdążyłem oderwać wzrok od wizjera w aparacie pojawił się on – srokosz 🙂 Siedział tam chwilkę, porozglądał się w lewo i w prawo, aż w końcu odleciał w siną dal. W tym dniu już nic więcej nie udało mi się sfotografować, ale wracałem do domu zadowolony z takiego przypadkowego spotkania.
Iluzoryczne wybory, decydujące o naszym życiu, tylko zamydlają obraz rzeczywistości, w której i tak jesteśmy tylko pionkami na czyjeś szachownicy…