Ranny ptaszek
Nie – nic mu nie dolega! Ranny w sensie, że wstaje z kurami 😉
Nie – nic mu nie dolega! Ranny w sensie, że wstaje z kurami 😉
Oj, dawno tak nie zmarzłem jak podczas dzisiejszej, porannej zasiadki…
Mimo to warto było zwlec się wcześniej z łóżka, bo kury mi dopisały i wyszły dokładnie tam, gdzie chciałem 🙂
Żurawie naprawdę potrafią cieszyć się z wiosny… Podskoków z podlotami i okrzyków z gonitwami końca nie widać 🙂
Przyłapani na polu podczas wydziobywania ziaren.
Sarny są coraz mniej płochliwe, albo mnie polubiły 😉
Wyszedł tuż po zachodzie słońca i głodnym wzrokiem szukał jakiegoś bażanta na polu… ale trafił tylko na mnie 😉