Zbyszek
Wpadliśmy na siebie późnym popołudniem i choć niezły z niego (z)bysiu to uciekł onieśmielony jak tylko zobaczył moje białe, trzystumilimetrowe „poroże” 😉
Wpadliśmy na siebie późnym popołudniem i choć niezły z niego (z)bysiu to uciekł onieśmielony jak tylko zobaczył moje białe, trzystumilimetrowe „poroże” 😉
…i przy okazja krótka sesja na „leśnej ściance” 😉