Kołyska
Jesteśmy niczym w dziecięcej kołysce przechylani raz w jedną, raz w drugą stronę… Popadając w stagnację i rutynę przestajemy odczuwać sens naszego istnienia… A gdy któraś z podtrzymujących lin życia zaczyna pękać, nasze krzyki rozpaczy tłumione są przez rozlegającą się coraz głośniej melodię ostatniej kołysanki, której nuty nieuchronnie zbliżają się ku końcowi.
Witraż
Czy witraż bez kolorowych szkieł może dalej nim być? A może ważniejsze są ramy niż ich wypełnienie? Odczuwalnej w środku pustki i tak niczym nie zakryjemy…
Anima Fenestra
Ostatni weekend praktycznie cały przespałem… Istna śpiączka… Chyba o dziwnych snach (koszmarach?) nie muszę wspominać – choć mam potem z czego wybierać przy kolejnych pracach… Zawsze dziwne to uczucie, gdy ten sam sen śni się kilka razy dokładnie tak samo…
Uwięzione Myśli
Kolejny obraz prosto z mojej głowy. Dzisiaj długo się zastanawiałem, dlaczego tak często wykorzystuję motyw „szpicogłowych” i dlaczego tak dobrze czuję się w tej „mrocznej” stylistyce… To ciekawe doświadczenie być jednocześnie Twórcą i Odbiorcą swojego dzieła. Tym bardziej, iż odpowiedzi zaskoczyły mnie samego… Tak jakbym dowiedział się czegoś więcej o samym sobie wprost z głębin swojej podświadomości, która próbuje przekazać mi coś bardzo ważnego…
Inertia cerebri
Dni mijają jak sekundy, tygodnie jak minuty… cały rok upłynął jakby trwał tylko miesiąc… a każdy dzień wydaje się być dokładną kopią poprzedniego…
Absconso mentis
Szpicogłowi znowu nie dają mi się wyspać…
Mettā
Ostatnio wiele się dzieje… w mojej głowie. Wizje nachodzą mnie w najdziwniejszych miejscach i momentach. Sam już się gubię i nie wiem jak kontrolować ten potok myśli: czy wszystko zapisywać? Czy od razu przelewać to na piksele? A może po prostu obudzić się i o tym zapomnieć… To wszystko pewnie przez to co dzieje się za oknem: „polarna noc”, która pobudza do kreatywności i działania… a może do zbzikowania? 😉